Domyślacie się gdzie aktualnie powinniście być?
Tam gdzie ja - czyli w The Big Apple - Mieście, które nigdy nie śpi.
Tam gdzie ja - czyli w The Big Apple - Mieście, które nigdy nie śpi.
Teraz ja oraz inni ludzie ze świata mody, celebrujemy jedno z największych świąt- New York Fashion Week i Fashion Nights Out. Siedząc przez 15 minut, nie mogłam nadążyć z naciskaniem przycisku, którym robi się zdjęcia. Siedzę z otwartą buzią i nie mogę wyjść z podziwu jak ulica może inspirować.
W ciągu kilku minut poznaję modelki, redaktorki oraz główną stylistkę Vogue Turcja. Przyglądam się i zauważam, ze strój jest bazą, a dodatki jak buty, torebka czy biżuteria tworzą cały strój. W tym wypadku przepych jest dozwolony. Ludzie stawiają na trendy i glam, tak jak my w divie.
Czy wpadł Wam ktoś szczególny ze zdjęć? Ja ładuję aparat i wracam do tego modowego nieba, ponieważ głód rośnie w miarę jedzenia i chce korzystać i czerpać jak najwięcej z mody przed powrotem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz